Klub Super Linia

Do wagi


Do wagi
 
 
Przeminęły właśnie święta
Waga stoi jak zaklęta
Mówisz sobie: patrz grubasku,
Przez jedzenie przez łakocie,
Znów znalazłeś się w kłopocie
Będziesz ważyć się, odchudzać
I rodzinę znów zanudzać
Dietę będą wszyscy mieli,
Od niedzieli do niedzieli.
Pójdą sobie precz torciki,
I rosołki i sosiki.
Za to wrócą znów surówki,
Chude mleczko i jajeczka.
Także chlebka już nie jemy,
Tylko patrzeć jak schudniemy.
Waga głośno już westchnęła,
I wskazówka lekko drgnęła.
Kreska-dwie już na dół padła
Bo tłustego niema jadła.
Moja wago moja mila,
Obyś nadal dobra była,
Wskazóweczkę przesuwają,
Coraz bardziej opadała.
Naoliwię Ci śrubeczki,
Będą chudsze gołąbeczki,
Będzie zupka bez tłuszczyku,
I kisielek także będzie,
Aż kreseczek Ci ubędzie.
Wago droga, wago miła,
Tyś nas w końcu połączyła.
Gdy się trochę rozerwiemy,
To na wagę znów staniemy.
Czy na dobre czy na złe,
Nasza grupa trzyma się.
Centymetry potracimy
Gdy się do Ciebie zastosujemy,
To zawsze w Super Linii zawsze będziemy!!

I na wagę się zmieścimy.  
   Grażyna Gabryś

 
 
                           
 
Ta strona internetowa została utworzona bezpłatnie pod adresem Stronygratis.pl. Czy chcesz też mieć własną stronę internetową?
Darmowa rejestracja